Na początku listopada 2010 roku zdecydowaliśmy się uruchomić, w ramach Biura Tłumaczeń Firmy Medelin.org, nową markę „LepszeTłumaczenia (www.lepszetlumaczenia.pl)”, z którą właśnie macie przyjemność Państwo się zapoznawać.

W ramach marki LepszeTłumaczenia będziemy świadczyć usługi tłumaczeń jakościowych, czyli takich z trochę „wyższej półki”. Będą one bardziej spersonalizowane w stosunku do Klienta, przekładane teksty będą podlegały także dodatkowej weryfikacji co mam nadzieję odbije się pozytywnie w stosunku do średniego statystycznie poziomu prezentowanego przez rynek tłumaczeń w Polsce.

Tłumaczenia będą wykonywane typowo „słownikowo”, żadnych translacji maszynowych za pomocą Trados czy Omega – następnie korygowanych do wersji finalnej nie przewidujemy. Tłumacz przekładając tekst będzie korzystał wyłącznie z pozycji i słowników branżowych, gdzie często na jedno określenie czy też termin ma przypisanych kilkanaście zależnych od kontekstu znaczeń.

Teksty będą także weryfikowane – nie jak ma to miejsce w przypadku translacji maszynowych „automat+korektor” – ale na linii tłumacz – humanista (przy tłumaczeniach literackich), bądź też tłumacz – specjalista d/s danej dziedziny. Tłumacz musi „rozumieć” jak działa opisywany w tekście proces czy urządzenie… Dopiero potem jest miejsce na weryfikację gramatyczno/stylistyczną.

Mam nadzieję iż nasza inicjatywa spotka się z pozytywnym odzewem ze strony Klientów.

Piotr Kaczmarski

Na początku listopada 2010 roku zdecydowaliśmy się uruchomić, w ramach Biura Tłumaczeń Firmy Medelin.org, nową markę „LepszeTłumaczenia (www.lepszetlumaczenia.pl)”, z którą właśnie macie przyjemność Państwo się zapoznawać.

W ramach marki LepszeTłumaczenia będziemy świadczyć usługi tłumaczeń jakościowych, czyli takich z trochę „wyższej półki”. Będą one bardziej spersonalizowane w stosunku do Klienta, przekładane teksty będą podlegały także dodatkowej weryfikacji co mam nadzieję odbije się pozytywnie w stosunku do średniego statystycznie poziomu prezentowanego przez rynek tłumaczeń w Polsce.

Tłumaczenia będą wykonywane typowo „słownikowo”, żadnych translacji maszynowych za pomocą Trados czy Omega – następnie korygowanych do wersji finalnej nie przewidujemy. Tłumacz przekładając tekst będzie korzystał wyłącznie z pozycji i słowników branżowych, gdzie często na jedno określenie czy też termin ma przypisanych kilkanaście zależnych od kontekstu znaczeń.

Teksty będą także weryfikowane – nie jak ma to miejsce w przypadku translacji maszynowych „automat+korektor” – ale na linii tłumacz – humanista (przy tłumaczeniach literackich), bądź też tłumacz – specjalista d/s danej dziedziny. Tłumacz musi „rozumieć” jak działa opisywany w tekście proces czy urządzenie… Dopiero potem jest miejsce na weryfikację gramatyczno/stylistyczną.

Mam nadzieję iż nasza inicjatywa spotka się z pozytywnym odzewem ze strony Klientów.

Piotr Kaczmarski

2 Comments

Comments are closed.